Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Ten film to nawet nie odgrzewany kotlet, a podanie resztek po kimś następnemu klientowi. Najwyższy czas podziękować Panu Yatesowi i przegonić go z czarodziejskiego świata. Szkoda, że o 7 filmów za późno (może z wyjątkiem pierwszej części Fantastycznych Zwierząt i Księciu Półkrwi te jeszcze nie zmarnowały totalnie potencjału).