to jak nasza ''kochana'' publiczna telewizja Polska gnioty to lecą o dwudziestej a takie wspaniałe filmy w środku tygodnia o drugiej w nocy wielkie brava.
W pełni się zgadzam!!! Zastanawiam się za co płacimy abonament? Za głupkowate filmy, za Seagala i Van Damme'a :-) Jest tak dużo dobrych wartościowych filmów zarówno polskich, europejskich jak i amerykańskich. I co? Nie uświadczysz ich w TV. Czasem coś wartościowego leci w tygodniu po północy. A wieczorem królują gówniane seriale i powtórki gniotowatych filmów. Dziś, a w zasadzie już jutro "Farba" po północy...
Od Van Damma się odczep!!! Ten film jest głupkowaty. Natomiast Seagal też mnie irytuje!! Pozatym farby też za dobrze nie oceniłeś :P
Rozumiem, że filmy z Van Dammem to absolutny top światowej kinematografii wg Ciebie :-) A czy wiesz, że ten wybitny aktor to w Belgii to taki pan Chajzer - Vizir, twarz reklamowa proszku do prania :-) A "Farby" nie oceniłem za dobrze, ponieważ nie uważam tego filmu za wybitny. Gdyby nie Agnieszka Krukówna byłoby wręcz słabo. Znam wiele lepszych i ciekawszych polskich produkcji. Pozdrawiam!
Nie absolutny top, ale mają swój klimat, dlatego nie jest do końca dobrym przykładem do porównywania do abonamentu, natomiast płacimy za pana super Lisa, śpiewającego Janowskiego, i innych pieprzonych celebrytów nierobów( ryśków i hanków )
Nie oglądałam jeszcze filmu, ale z autorem wątku jak najbardziej się zgadzam. Zauważyłam, że TVP stworzyło sobie, ku irytacji widzów, takie pasmo bez nazwy. Dobre POLSKIE filmy takie jak np. Tato są emitowane po drugiej w nocy. Wysuwają się z tego dwa wnioski: albo szanowne TVP liczy, że każdy kinoman ma w domu dostęp do super wypasionego dekodera z opcją nagrywania i obejrzy sobie ulubioną produkcję o ludzkiej godzinie, albo nie myślą i sądzą, że jak ktoś będzie chciał sobie obejrzeć, to zarwie całą noc.
To jest śmieszne, że w polskiej telewizji nie promuje się rodzimych filmów, a potem wszyscy się dziwią, że młodzi ludzie pytani o ulubione polskie filmy odpowiadają "nie oglądam".