Ta "komedia" zmarnowała tylko półtora godziny mojego życia i złotówkę wydaną na wypożyczalnię VOD. Domyślam się, że reżyser miał na celu wyśmianie zwyczajów i sytuacji jaka panuje aktualnie w polskiej produkcji filmowej, ale paradoksalnie jego twórczość okazała się totalną żenadą. Z bólem serca muszę stwierdzić, że pani Monika Dryl odwaliła kompletną amatorszczyznę próbując grać swoją rolę. Sądzę, że ocena tego "dzieła" na filmwebie mówi sama za siebie. Chociaż nie, moim zdaniem i tak jest za wysoka. Była to najgorsza komedia jaką w życiu widziałem! Dlaczego od 2002 nie ma komedii w Polsce na poziomie "Chłopaki nie płaczą" czy też "Poranek kojota"? Absolutnie nie polecam!