sama prawda atoli i tak obejrzę ten film :)

Tak, to prawda.
Jednak i tak obejrzę ze względu na Jacka Łuczaka, mojego kochanego aktora z Teatru Powszechnego. Co prawda nie gra głównej roli, ale ważne, że jest :)

hehe cala prawda i moge jeszcze dodac ze szkoda ze nie ma rezysera ktory by sam stworzył cos ciekawgo i madrego na poziomie bo nie oszukujmy sie jak jest jakis dobry film to jest on przedstawiony z jakiejs ksiazki wydarzenia (pan tateusz,katyn a nawet swiadek koronny chodz serial bardziej mi sie podobal) to jest to nawjazaniem do czegosc co istnialo,było itd... nie ma nic nowego (mam nadzieje ze wiecie o co mi chodzi)a patrzac na polskie produkcjie duzego ekranu to nie dziwi mnie to ze wszystko jest ladne mile itd... wystarczy zobaczyc w tv "na wspolnej" "m jak milosc" "pensionad po roza" "magda m" itd... mozna tu wymieniac bez konca seriale o milosci ze szczypta komedi i to ma ogramna ogladalnosc bo my polacy lubimy takie rzeczy nie mamy tego w zyciu to chcemy mniec chociaz na ekranie i w tym problem ,podsumowójac jedyny film ktory mozna by powiedziec ze jest dobry to nic jak "galerianki" moim skromnym zdaniem :> nie podobala mi sie koncowka ale film jest dobry porownujac go z tymi wszystkimi hitami polskiego kina a na ten "fenomen" tez z checia obejze he :)

zdarzają się dobre polskie filmy (rewers, dzień świra, żurek, pornografia)
jednak to kropla w morzu i coraz mniej jest dobrych filmów z przesłaniem...
i nic nie zastąpi komedii bareji czy filmów kieślowskiego, krauze, holland

przez te wszystkie beznadziejne twory jak lejdis czy nie kłam kochanie
(tfu) czy o zgrozo job albo to nie tak jak myślisz kotku ma uraz do
polskich produkcji gdy ktoś mi poleca taki film bez oglądania po obsadzie i
tytule widzę, że jest niewarty obejrzenia w 99% przypadków

jak chcę się pośmiać to z dwojga złego wolę głupią amerykańską komedię, bo
tam przynajmniej gra aktorska nie kuleje