Nie ma się co rozpisywać. Schematyczny film do bólu. Dziewczyna w lesie ucieka przed polującymi na nią facetami. Ile razy już to oglądałem? Za dużo... tym razem dziewczyna dobrze się przygotowuje, żeby z ofiary stać się łowcą.
Ok i tu kilka niedorzeczności. Gdy Veronica wsiada z nieznajomymi do auta wyraźnie widać jak jeden z nich trzyma w ręku siekierę na tylnym siedzeniu. Dziwne że mężczyźni nie obawiali się że się wystraszy i z nimi nie pojedzie. Największy idiotyzm to fakt że Veronica jedzie z nimi do lasu i choć wie że chcą ją zabić nie bierze ze sobą żadnej broni. Założyła pewnie że gołymi rękoma załatwi ich czterech. Tylko na ujęciach walki widać że Abigail jest niziutka i przy oponencie wygląda jak krasnal, i te jej chude rączki... Mało realistycznie to wszystko wyglądało...
Myślałem, że będzie jakieś tło psychologiczne dlaczego 4 młodzi mężczyźni stali się mordercami. Kilka flashback'ów o każdym z nich, już bardziej spłycić tego nie mogli.
Zakończenie też przewidywalne do bólu, żadnego zaskoczenia.
Film oceniam na 4/10 bo da się go obejrzeć, ale to typowy przeciętniak niczym się nie wyróżnia, obejrzeć go można dla zabicia czasu, potem szybko się o nim zapomni...