jako ostatni wolałbym widzieć ten przedostatni, no ale dobrze, co zrobić..
jest inne, nowsze, uaktualnione rozporządzenie testamentowe, wypada się tylko weselić.
weselmy się zatem więc.
albowiem już był zgubiony, a odnalazł się
l'etranger qui passait..
jakkolwiek jeżeli to ma być ostatni lament-nie-lament duszy leluszej - a na to wskazywałby tytuł - to będzie to zarazem dość konwencjonalny i naiwny ament.
daleki od dłubania przy strukturze, lekki, zwiewny, nienachalny, podany w formie sympatycznej przypowieści, czasem nawet bajki.
w służbie tak zwanej prawdy, czy raczej prawdomówności.
odmowa uczestnictwa w wyścigu jako wyższa forma zwycięstwa w wyścigu - zdobyłem złoty medal, albowiem dobrowolnie wskoczyłem na inną trasę.
symboliczna jest scena na zawodach nascar - tu Kobieta i Mężczyzna się oczywiście kłania. podczas gdy wyścigowcy wpadają w nadświetlne, wyścigówy prują powietrze i rozcinają przestrzeń, nasz bohater - niczym oskar z blaszanym bębenkiem - wiwatując, pajacując, dmucha w swoją trąbkę.
niegdyś leluszek siedział ze sprzętem w aucie, obecnie, na widowni, w oddali, siedzi i kontempluje widoki, a nawet jeszcze dalej - kontempluje widoki kontemplujących widoki; przygląda się biegowi rzeki, lecz w niej nie nurkuje.
tyle powierzchownych skojarzeń.
w tym miejscu wypada zadać zasadnicze pytanie: czy ta rezygnacja jest oznaką dezercji czy wyższego rozumienia ogólnego układu zdarzeń?
rozliczne reminiscencje, warstwa oniryczna - sny, wspomnienia, halucynacje - zaświadczają nieodwołalnie o dezercji i nieradzeniu sobie, ale.
ostre krawędzie powagi stępia konwencja bajki.
testament w typie mnicha, który sprzedaje ferrari - nic, że pozbywa się go dopiero w ów czas, kiedy utracił prawo jazdy.