''Fish Tank'' to ponure, pesymistyczne kino. Rozwiązania kolejnych wątków to niekończące się pasmo upokorzeń dla głównej bohaterki (jest to jakąś reminiscencją ''Lilji 4-ever'' Lukasa Moodyssona). Po wydaleniu ze szkoły i poniżeniu ze strony mężczyzny okaże się, że konkurs taneczny, w który Mia wkładała całe serce, jest tylko castingiem na przyszłe striptizerki. Ale gdzieś na koniec rodzi się promyk nadziei - sympatyczny, starszy chłopiec i propozycja wyjazdu mogą się okazać odmianą na lepsze. 8/10