Pamiętam, że film ten oglądałem z zapartym tchem jako dziecko. Wróciłem po latach mając nadzieję na przyzwoity seans. Lubię takie tytuły jak "Zakazana Planeta" "Świat Dzikiego Zachodu" "Ucieczka Logana" a nawet "Diunę" jednak Flash, niestety. Nawet wspomnienie dzieciństwa nie potrafi obronić tego filmu.
Miałem dać lepszą ocenę, ale przypomniałem sobie kiedy powstały inne z w/w filmów i z ciężkim sercem uświadomiłem sobie, że w ten sposób niesprawiedliwie potraktowałbym takie choćby Gwiezdne Wojny, których do roku '80 powstały już 2 legendarne części.
Moim zdaniem, nawet "Zakazana Planeta" z '56 jest lepsza od tego obrazu, choćby ze względu na przedstawioną historię.
Tak więc nostalgia, nostalgią, ale tu się poza muzyką Queen po prostu nic nie broni.