Film nie jest wybitny, ale warto go obejrzeć dla... zakończenia. Akcja toczy się leniwie, a nawet trochę jakby w uśpieniu. Porwanie prowincjonalnej nauczycielki i jej małych podopiecznych, współpraca dzieci w dążeniu do wolności, ucieczka, która kończy się kolejnym spotkaniem z prześladowcami, zwrot akcji (między porywaczami dochodzi do kłótni, która doprowadza do utraty kontroli nad sytuacją) właściwie nie dostarczają emocji. Wszystkie okoliczności następują po sobie sennie, niezapowiadając makabrycznego finału. A jednak ostatnie sceny filmu to wstrząsający obraz psychicznej przemiany naszych małych, niewinnych (?) bohaterów, jaka się w nich dokona na skutek przeżytych wydarzeń. Po nich nikt już nie będzie taki sam. Ofiary bowiem stają się oprawcami. Bardzo okrutnymi. I wyrachowanymi. Nie wystarczy im tylko odebranie życia. Odbiorą swoim niedawnym prześladowcom coś jeszcze... I zachowają to na "pamiątkę".