Dla mnie świetny. Fabuła skomplikowana na tyle, żeby było ciekawie, o zagmatwaniu i mnożeniu wątków trudno w ogóle mówić, ewentualnie można by postawić zarzut o zbyt "polskie" widzenie Rosjan. Od strony gatunku - OK, w każdym razie mnie (jako osobie wychowanej na "Colombo") nie przeszkadza wiedza o tym KTO jest mordercą - zwłaszcza że ta wiedza w żaden sposób nie wpływa na odbiór filmu.
Zdjęcia udane, dźwięk znakomity, aktorsko - bardzo dobrze (do głównej bohaterki mogę się przyczepić tylko, że jest zbyt piękna, żeby była prawdziwa :-)) średnio przekonał mnie tylko Woronowicz.
Moim jedynym problemem jest punkt wyjścia. Dlaczego Kola uczestniczył w projekcji filmu?

Dlaczego uczestniczył w projekcji? Wydaje mi się, ze Kola szukał tego filmu, bo przecież wiedział, ze istnieje albo się tego dowiedział ze swoich akt. Zbierał wszelkie ślady swojego dzieciństwa i w końcu natknął się na osobę, która zabrała film z archiwów. Obserwował, czekał na okazje żeby film odebrać a przy okazji natknął sie na rewelacje o siostrze...
Film jest świetny. Dla mnie to początek dobrego mini-serialu, który może być rewelacyjny.
Natasza, przypominała mi Sage Noren z "Mostu nad Sundem"..

Przy wszystkich swoich wadach, kiepsko przedstawionej głównej bohaterce i marnej realizacji od strony wizualnej, to na pewno muszę przyznać, że faktycznie realizacja dźwięku stoi na najwyższym poziomie. Się tego normalnie nie zauważa, ale ten film mimo wszystko mi się przyjemnie oglądało, bo każdy dialog dało się zrozumieć, a żaden dźwięk nie walił po uszach tak, że trzeba było ściszać głośniki. Także dla dźwiękowców to akurat duży plus.

Tak, przy realizacji filmu to tylko dźwiękowcy się spisali. :-)

To nie jest prawda co piszesz.

Żal mi takich ludzi jak Ty ,ale nie każdemu jest dane żyć w oderwaniu od rzeczywistości...Tacy też mają prawo bytu aby utrzymywać pewną równowagę w przyrodzie.

A dla mnie fabuła była idiotyczna. Jeśli miałbym to do czegoś porównać to do "Blaszanego bębenka" robionego na poważnie. Dziwny dzieciak, Legnica z tym swoim kontekstem polsko-radzieckim, trochę ruskich realiów. Jednak jako thriller to zupełnie się ten film posypał, zresztą jako kryminał również. Z tym, że faktycznie ogląda się go dobrze, wzbudza jakąś ciekawość, która - akurat u mnie - nie została należycie zaspokojona.

Bardzo dobry film, ciekawy zabieg zatrudnienia aktorów z "Małej Moskwy", wątki (według mnie ) rozplatają się niespiesznie, a nie, jak pisze szanowny recenzent, są zagmatwane. Zakończenie niespodziewane.

Fabuła tworzona, jakby była jakimś zjawiskiem kryminalnym, jest dobra. Wątki łączące rzeczywistość "tamtą" i dzisiejszą jak najbardziej sprytnie pokazane. Bohaterka - rosyjska - super. Uwikłana, pogmatwana, dociekliwa i sprawna w działaniu. Mentalistka. Reszta nie jest jasna. Nie wiem, co mam wiedzieć, czy myśleć, po zakończeniu filmu ... Gdzie jest Kola, co zakończono i jak, o co tak naprawdę chodzi? Jak wygląda morderca i o co mu chodzi? Wielka zagadka. Zwątpiłam :(

Ja jak czegoś nie rozumiem, oglądam jeszcze raz. Tak było na przykład z serialem Detektyw II. Polecam metoda się sprawdza. :)

Masz rację. Poddam się kolejnej próbie. Zresztą liczę na jakiś ciąg dalszy, tak jakby się zapowiadał ...

..Wszystko jest jasne,tylko trzeba oglądać z głową na karku..Koniec-zaskakujący,ale daje nadzieję na ciąg dalszy..OBY!