Oczywiście ,że nie dorówna oryginałowi, ale nie można zaprzeczyć, że pod wieloma względami jest nawet lepszy niż pierwowzór. Przede wszystkim wyróżnia się tu genialna kreacja aktorska Hackmana - sceny delirium ponarkotykowego są jedne z najlepszych w swojej klasie. Niezapomniany pościg samochodowy z części pierwszej został zastąpiony równie ekscytującym pościgiem na pieszo przez zatłoczone ulice klimatycznej Marsylii i ponownie - niesamowita gra Hackmana daje nam odczuć jego ból i zmęczenie również w tej scenie. Ostatnie kilka sekund to prawdziwe mistrzostwo. Polecam nie tylko fanom oryginału.