PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1302}

Francuski łącznik

The French Connection
7,3 15 842
oceny
7,3 10 1 15842
7,7 23
oceny krytyków
Francuski łącznik
powrót do forum filmu Francuski łącznik

Zachowania:
- policja pilnuje samochodu, w którym są narkotyki i czeka aż ktoś się zjawi. Zjawia się grupa
facetów, która najpierw krąży wokół auta, a następnie wysiada i podbiega do samochodu. Wtedy
genialni policjanci na hurra biegną aresztować tych złoczyńców. Tylko pytanie "za co?". Od kiedy
biegnięcie w kierunku auta jest nielegalne. Oni nawet nic nie zdążyli zrobić. Już mniejsza o to, że
ktoś zostawia auto z narkotykami na zewnątrz bez żadnej ochrony;
- policja jak już zwinęła to auto, postanowiła rozebrać je na części, gościu od rozbiórki auta mówi,
że skończył robotę i nie ma szans żeby były tam narkotyki, kiedy są wątpliwości co do wagi
samochodu, to nagle doznaje olśnienia i mówi: "O cholibka! Nie rozebrałem progów.";
- po doszczętnym rozwaleniu samochodu przy szukaniu narkotyków policja oddaje auto
własćicielowi i teraz 2 wersje:
a) było to inne auto. Tylko problem jest taki, że każda osoba, która była w posiadaniu swojego
własnego samochodu potwierdzi, że nie ma bata żeby ktoś wcisnął właścicielowi inne auto jako
jego własne
b) to było to samo auto. Ale wtedy to już jest kompletna fantazja, bo po takiej demolce nie ma
szans żeby przywrócili to auto do początkowego stanu i to w takim ekspresowym tempie.
Normalnie "Pimp my ride" się chowa.
- policjanci zamiast dorwać wszystkich zbójów czasie wymiany blokują most:
Skąd mieli pewność, że przestępcy pojadą tym mostem?
- na szczęście zbóje mają taki sam iloraz inteligencji jak policjanci i jak widzą zablokowany most,
to wracają z powrotem na miejsce transakcji, gdzie są narkotyki i reszta przestępców, oczywiście
to wszystko po to żeby policja nie musiała się trudzić i mogła dorwać wszystkich w jednym miejscu
razem z kasą i narkotykami (oczywiście mogła to zrobić już wcześniej robiąc obławę przy
transakcji a nie na mości, ale o tym już pisałem.

Jeśli to jest klasyk gatunku, to ja dziękuję za takie klasyki.

ocenił(a) film na 5
1992kamil

Jest tego jeszcze więcej, ale jakby wypisać wszystko, to byłby to najdłuższy post w historii filmwebu.

ocenił(a) film na 9
1992kamil

Sugeruję zajrzeć do książki Robina Moore'a i przeczytać jak to było naprawdę, a potem zastanowić się czy dało się to lepiej zaadaptować na potrzeby filmu, panie przemądrzalski.

Carlito

A czy to musi być wierna kopia książki? Jeśli czegoś nie da się zekranizować, lub technologia tamtych czasów na to nie pozwalała-powinno się coś zmienić, a nie sprawiać, że cały film to jedna, wielka komedia omyłek.
Najlepsza była chyba scena z pociągu, kiedy najpierw jest wagon pełen ludzi, a potem puf, czary- wszyscy znikają- i to akurat w momencie, kiedy bandyta gubi broń.

ocenił(a) film na 8
hackdevil

uciekli przed nim z pociagu wyraznie to widac.. ten wstal i powoli wysiadl ranny jako ostatni

ocenił(a) film na 5
1992kamil

Wiele w tym fimie jest niekonsekwencji i nielogicznych rzeczy. Akcja z rozebraniem auta jest tego najlepszym dowodem. Ale z jednym nie masz racji, z ostatnią rzeczą o której wspominasz w swoim poście. Jedyną drogą powrotu do miasta był ten most, o czym było wspomniane wcześniej w fimie. Stąd ta blokada w tym miejscu...

ocenił(a) film na 8
1992kamil

facetowi nerwy puscily byl zmeczony i pewny ze to sa dealerzy a nie zlodzieje opon, dal komende wiec reszta sie nie zastanawia tylko wpada z chukiem bo o to w tym chodzi ... zero u ciebie wyobrazni kolego, a stary mechanik nie wygladal na zmeczonego? mial to w pupie;] ile mozna szperac w aucie nie jego sprawa puzno juz do domu a nie z szalonym popayem sie bawic...

ocenił(a) film na 5
bukat

Takim sposobem to wszystkie bzdury w książkach i filmach można wytłumaczyć tym, że ktoś był zmęczony i komuś się nie chciało.

1992kamil

Zasadniczo z wiekszoscia sie zgadzam. Duzo jakby nielogicznych poczynan ze strony strozow prawa...ale...ksiazki nie czytalem, lecz nie moge sie zgodzic jesli idzie o rozbiorke auta. Tez pomyslalem ze zlozenie tego samochodu bylo niemozliwe a podstawienie innego udaremniloby akcje. Potem mnie olsnilo.Tym samochodem tak na dobra sprawe nikt nie jezdzil przed transakcja tzn. nie bylo to auto "zabojada" lacznika tylko tego francuskiego aktora, samochod prawdopodobnie zostal nabyty jedynie do przemytu, przyplynal na statku i napewno zabojad nr1 nim nie jezdzil, mozna strzelac ze auto bylo nowe. Tak wiec opcja z podmienieniem auta wcale nie byla niedorzeczna. Film rzeczywiscie przeceniany patrzac po liczbie nagrod, lecz klimatu odmowic nie mozna, scena poscigu za pociagiem majstersztyk. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
RealKalps

Całkiem zgrabnie to wymyśliłeś, a przyznaje że to był najsłabszy moment w tym filmie. Teraz już mi tak nie zgrzyta logicznie, bo film wart uwagi, świetny klimat, obskurny Nowy Jork lat 70 i znakomity Hackman.

ocenił(a) film na 8
mr_best

To co on napisał było oczywiste od samego początku przecież :)

1992kamil

a scena pościgu za snajperem??? ciekawe gdzie się w budynku minęli ??? i swoją drogą to chyba snajper na dole czekał później na Hackmana... jak on go tak szybko dogonił?? z dachu wygląda gdzie snajper biegnie a później jest już na dole i nie stracił go z widoku :)

ocenił(a) film na 7
1992kamil

Po kolei wg mnie:
-to, że zobaczyli grupkę facetów było dla nich znakiem, że najprawdopodobniej ich przypuszczenia się potwierdzają. Akcja filmu dzieje się ok 1970 r, procedury policyjne, mentalność, wyglądały inaczej
-takie rzeczy się zdarzają nawet nie chcę mi się komentować tego niezwykle wyszukanego argumentu
a)tak,tak prawdziwa jest opcja a (brawo sherlocku), a Twój argument, że właścicielowi auta nie wciśniesz innego jako jego byłby dobry gdyby nie fakt, że ten "celebryta" tym autem praktycznie nie jeździł, może raz czy dwa, służyło one tylko jako przykrywka więc pewnie nie zdążył się z nim związać emocjonalnie i naznaczyć swoim zapachem (bo pewnie o to Ci chodziło...)
-to była chyba z tego co mi się wydaję jedyna droga
-Z ostatnim argumentem się zgadzam, wpadli w panikę i zachowali się podczas ucieczki naprawdę dość głupio

ocenił(a) film na 7
Sanos

W latach siedemdziesiątych dużo było takich filmów, ale wtedy filmy oglądało się raz, może dwa. Nie można było sobie przewinąć do tyłu, obejrzeć osiem razy tej samej sceny i nie można było wielu innych rzeczy, które da się zrobić teraz. Dlatego twórcy mniej przykładali się do takich szczegółów, a bardziej skupiali się wywarciu wrażenia. A filmy tego typu były wówczas na tyle nowatorskie, że ludzie oglądali je z zapartym tchem i nie zwracali uwagi na takie nieścisłości. Przecież kilka lat wcześniej sceny samochodowe były kręcone w sali kinowej - aktorzy siedzieli w nieruchomym samochodzie jak w teatrze, a w tle był ekran na którym wyświetlano drogę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones