Głupota to mało powiedziane. Wiadomo, że horrory z definicji mają w widzu wzbudzić strach zamiast zastanawiania się nad własną egzystencją i sensem życia. Ja naprawdę lubię kino rozrywkowe, i często bardziej cenię kino przyjemne, relaksujące aniżeli pseudoambitne dzieła. Horrory logiczne być nie muszą - to fakt. I tej nielogiczności czy głupoty było sporo. Za dużo by wymieniać ale choćby scena gdzie dwójka bohaterów nagle postanaiawia wejść do ciemnej, ciasnej dziury - bardzo inteligentne. Albo główna bohaterka która w końcówce filmu zamieniła się prawie w Rambo (nie uwłaczając temu dobremu filmowi rozrywkowemu) i rozwala wszystkich "złych" - sceny gdzie mieli ją na muszce a mimo wszystko nie strzelali były dla mnie irytujące. Jednak nielogicznośći można przeboleć, jest wiele filmów nielogicznych a dobrych. Jest wiele głupich a śmiesznych.
Ale teraz co najważniejsze dlaczego ten film mi się nie podobał - nie bałem się, kompletnie nic. Seans tego filmu był dla mnie jak oglądanie "rozmów w toku". Krew bryzgała, falki fruwały itd. ale to zdecydowanie za mało.
Ogólnie uważam że jest to marna kopia Teksańskiej piły mechanicznej, ale tamten film był dobry. Trzymał w napięciu, tu praktycznie od początku widzimy że mamy do czynienia z rodziną psycholi i nie ma zaskoczenia.
Coś co mnie napewno zirytowało to ta wstawka na końcu z radiem. Te teksty o wygraniu wyborów przez prawicę. A biorąc pod uwagę fakt, iż w filmie pokazany jest jakiś stary faszysta o gestykulacji hitlera (bądź co bądź faszyzmowi bliżej do prawicy aniżeli do lewicy) pozwala wysnuć wniosek, iż film ten miał pełnić również funkcję propagandową (Francuzi nie głosujcie na prawicę bo to wszystko faszyści), no może za dużo powiedziane - ale napewno obrazuje on poglądy polityczne reżysera.

Uważam, iż zdjęcia są na niezłym poziomie. I pod tym względem film oglądało się przyjemnie. Grę aktorską pominę (bo u niektórych aktorów na +, u innych zdecydowanie -). Tak czy owak 3-/10.