E tam gówno sie znacie film nawet nizły piła jest klasyk iczepiac sie nie wolno nawet jakby było 100 czesci a hostel taki sobie był frontiers to cos innego ale tez nie głupie
"TO COŚ INNEGO?!?!!"
przeczytaj sobie lepiej moją wypowiedź na temat tego gówna("zawiedzenie zużytym materiałem") - to tak naprawdę zlepek innych filmów - DOSłOWNIE!!
Jęśli ktoś tu się nie zna to właśnie TY!
A ja Cię odsyłam do http://horror.com.pl/wywiady/wywiad.php?id=30
Może wywiad z autorem filmu spowoduje, że przestaniesz się (jak i inni tu obecni) wypowiadać w negatywnym tonie mając na uwadze "czerpanie", "wzorowanie" itp.
ok, no i co?
bez urazy, ale meczy mnie takie pierdolenie o pseudo-przesłaniu ukrytym gdzieś pomiędzy sceną gdzie jedzą człowieka i sceną gdzie wyrywają ścięgna...
szczerze mówiac budzi to raczej mój uśmiech politowania, kiedy wyobrazam sobie rezysera tłumaczacego: no tak, w scenie gdzie koles rozpieprza drugiemu dupę wiertarką, a potem każe mu jeśc swoje jelita z gównem chiałem pokazać obecna sytuację homoseksualizmu wombatów...
Zgadzam się, że ukazaywanie ostrych zdjęć, realistycznej przemocy ma swój efekt - widz jest uderzony obrazem, zmuszony do reakcji na to co widzi itp.
miało to sens np w nieodwracalne, gdzie pokazywano cierpienie gwałconej kobiety, czy nawet w takim filmie jak ost. rambo, gdzie niektórzy zaliczają ten film juz do gore.
W takich filmach jednak jak Piły Hostely a teraz i to - meritum jest tak naprawde upajanie się przemocą, scenarzyści siedzą i zastanawiają się jak jeszcze mogą upodlić swoich bohaterów tak by jednak przeszło to na duży ekran.
Xavier albo jest idiotą, albo za takich uważa nas ,skoro zasłania się przemoca jako przestroga przed ta rzeczywsita - ok mozna było podciągnąc ta teze na początku, kiedy takie obrazy dopiero wchodziły, ale teraz? ??
kiedy mają swoją oddzielną pułkę w wypozyczalni???
to tak jakby ktośm nakręcił teraz film o II WŚ tylko po to by przypomnieć która strona była dobra a która zła
Co do hołdu... hołdem moim zdaniem nie jest wjebanie kilkunastu cudzych scen i zbudowanie całej fabuły na pomysłach innych...szczerze mysle, ze pan xavier chciał zabłysnąć na świecie (a jak lepiej nie zabłysnac jak skandalem - że to niby film tak starszny, że nie dla normalnych) - pewnie siedział z piwem i chipsami przed telewizorem oglądał wszystkie te tytuły i na ich bazie wymysłał "swoją" fabułke(czyt. zast. swoimi postaciami juz nakręcone sekwencje)
Łatwo jest podjebać kilka scenariuszy, żywcem wyjąć co lepsze, apotem mówić: hej, pierdolcie się, to był hołd.
100% wtórności
a niekórzy sie jeszcze na to nabierają ...
raczej smutne moim zdaniem