Największe pochwały odnośnie tego filmu należą się niestety tylko specom od reklamy, którzy użyli trafnych i intrygujących zwrotów w jego promowaniu - film jest naprawdę bardzo słaby:/
Nie chodzi tu o wykonanie czy kontrowersyjną tematyke, lecz o fabułe, która jest tak naprawdę zlepkiem innych filmów.
Po tym jak zapowiadano film myślałem, że będzie to naprawdę chore gówno - nie żebym się jarał takimi rzeczami, ale nawet pojebany szajs trzeba potrafic pokazać tak by widz pomimo okrucieństwa itp. docenial włożoną pracę w projekt.
Po uno - film nie pokazuję nic nowego, żadnych hardcorowych scen których jeszcze nie było, rzekome okrucieństwo bez granic ma granice - więc zszokowane moga byc jedynie osoby, które nie widziały żadnego filmu z tej stylistyki i uznały, że to dobry pomysł pójść na to do kina.
Po secundo - no własnie fabuła...
SPOJLERY
sceny żywcem wyjęte z innych filmów - jest ich dość sporo jak na cały film, który nie jest przesadnie długi - w dodatku sa wręcz kluczowe dla opowiadanej historii - na jej niekorzyść.
tak więc
mamy głównych bohaterów, którzy są złolami i uciekaja przed policją na przedmieścia gdzie trafiają na jeszcze większych złoli - od zmierzchu do świtu.
Mamy rodzine kanibali - texańska masakra...(niektóre kadry sa wręcz wyjete z dwóch nowych części)
mamy grubasa rzeźnika - hostel 1
mamy blondynkę kusicielke - dom 1000 trupów
mamy dziewczynke/odmieńca który w koncu pomaga bohaterce - wzgórza maja oczy
mamy bohaterke, która ucieka, ale natrafia na samochód który bierze ja z powrotem do rodzinki - znowu dom 1000...
mamy głupotę wszystkich bohaterów - wszystkie wymienione powyżej filmy:)
jedynie pomysł wsadzenia nazioli jest spoko - ukazanie ich jako totalne zło, które mają we krwi od zawsze.
reasumujac film naprawdę kiepski nie wnoszący nic ciekawego do tej dosć specyficznej stylistyki
tak jak wcześniej pisałem, myślałem, że będzie to chore gówno...dostałem tylko to drugie
moim zdaniem
aha jeszcze mi sie przypomniało - przedzieranie się przez podziemne katakumby - "zejście"
ten film to jebana kalka!
niestety musze sie z tobą zgodzić, też pokładałem w filmie spore nadzieje lecz wszystko co napisałeś to prawda, jedyna postac w filmie to własnie ojciec budował troche klimatu, po za tym wszystko po łebkach gdzies na szybciocha, bardzo duży minus to to że twórcy zdecydowali sie na uzywanie broni większość bohaterów została po prostu zastrzelona, plus na końcu sceny z filmu żyleta z pamelą jak blondynka strzelała z maszynówki apropo shotguna jeszcze zniose w takim filmie ale maszynówki nie bardzo, mogli sie jeszcze granatami rzucać, reklama była ok ale film 0 klimatu, wszyscy byli zabijani za szybko nie mozna było sie nawet zacząć denerwować o któregos bohatera bo zaraz dostał kulke, na koniec powiem tyle że widziałem wszystkie filmy tego typu(chyba) i ten był powiedzmy stosunkowo najmniej przerażający