począwszy od tytułu, przez fabułę i aktorstwo, na special effects kończąc. Marność nad marnościami i wszystko marność. Kto by przypuszczał, że niegdyś charyzmatyczny Rutger Hauer upadnie tak nisko. Dobrze, że go wrąbał krokodyl. Ja bym mu jeszcze dorzuciła dania z reżysera i scenarzysty, a na przystawkę pomysłodawcę tytułu.
poluje na ten film.....
...niedługo go pewnie złapie i z chęcią obejrzę coś czemu wystawiłaś 1/10. To może byc ciekawe doświadczenie...
Wprost pękam z zazdrości...
że to niepowtarzalne doświadczenie jeszcze przed Tobą ;)) Najbliższe pory emisji: wt.18.03 g.9:50, czw.20.03 g.1:30 (na Cyfrze więcej). Proponuję przed emisją zażyć czegoś wysokoprocentowego - wysoce wskazane, ubaw gwarantowany;) And seriously - żeby nie było niepotrzebnych nieporozumień - moja ocena zawsze dotyczy filmów, a nie autorów stronek.
ajajaja
ale już się czuje napalony na ten film, bo skoro jest on głupi w swoim całokształcie to ja lubie (nieraz) takie filmy. Licze, że Cyfra da cos w porze kiedy będę mógł obejrzeć, bo ten tytuł: "Fruwający wirus" tak bardzo mnie zaintersował, a i opis rokuje niezapomniane widowisko :-P
Na Cyfrze masz
"wirusa" chyba w sobotę 22.03 ok.14:00. Jeszcze jedno: zdradzę Ci, dlaczego dotrwałam do końca tego filmu? Bo ja również - gdy jestem w nastroju - uwielbiam oglądać filmy dobre inaczej :))
:-))))
No to fajnie :-))) Postaram się to zobaczyć w najbliższym czasie i na pewno Ty pierwsza sie dowiesz co myśle o tym filmie...:-)
dżizys
czy to był film, ja się zastanawiam czy to był film?!?! Dla niego trzeba stworzyć nową kategorię. Aktorzy wyglądali dziwnie, bardzo dziwne, o efektach sie nie wypowiadam (te chmary pszczół...grrr). Nawet brak mi słów, film ten nie łapie się do kategorii filmów słabych, które lubie mimo wszystko- on sie wogole do niczego nie łapie...