Ona (z wyrzutem): Sprowadził Jej Pan chłopaka i to Rumuna.
On: Polaka.
Ona: Polaka? Jeszcze gorzej...
Jaki ten Polak inteligentny, z biegłą, doskonałą znajomością hiszpańskiego...
Zgadza się. Taki dialog nie mógłby się pojawić w żadnym filmie, gdyby nie dotyczył Polaka. Jakby miał dotyczyć kogoś z Afryki, Bliskiego Wschodu (zwłaszcza takiego jednego narodu stamtąd) w ogóle nie przystąpiono by do produkcji bez usunięcia tej sceny.