Bardzo słabo zagrany. Ma się wrażenie że główna bohaterka udaje przed rodziną że nic nie pamięta. Po przeczytaniu recenzji miałam wrażenie że film jest warty uwagi, i po obejrzeniu czuję się oszukana. Film jest nudny totalnie. Pokazanie sikania na peronie, chodzenia po domu z gołym owłosionym łonem, scena seksu oraz polerowania w samochodzie to tanie chwyty na to by widz kompletnie nie zasnął przed ekranem. Ale podejrzewam że osobą z podobnymi dysocjacjami osobowości pewnie się spodoba.
Sikanie na peronie to obraz tragedii jaka ją dotknęła. Pokazanie poważnych zmian psychicznych kilka godzin po wypadku. Wcześniej w szoku szła torami, chciała popełnić samobójstwo, bo wydawało jej się że zabiła w wypadku syna. Potem całkowita amnezja. Wycięcie z rzeczywistości tak mocne, że nie widzi ludzi i załatwienie się na peronie dla niej to po prostu fizjologia. W jej pojmowaniu jest tam sama. I jak potem pokazano była sama, w swoim świecie przez 2 lata.
Naga w domu - też pokazanie jak daleko nadal jest wycięta z rzeczywistości.
Scena seksu - namiętność i chemia w nim pokazana dobitnie świadczy, że Krzysztof jest w stanie stworzyć na nowo związek z Alicją. To nie było zwykłe rozładowanie potrzeby (był przecież z Ewą od 2 lat) W tej scenie dobrze została pokazana namiętność i właśnie chemia jaka wcale nie uleciała przez lata. Pokazująca, że może warto walczyć o uratowanie rodziny.
Tak to nie jest dosłowność z amerykańskich thrillerów, nie wychodzi się z obgryzionymi paznokciami, trzeba pomyśleć nad scenami wyciągnąć swoje wnioski. Film nie rzuca po fotelu, raczej dla ludzi lubiących poszukać przekazów, pogłówkować po seansie jeszcze. Z pewnością nie dla wszystkich.