lat 90-tych i klubu który pękał w szwach czyli słynnego Fugazi w Warszawie. Cała organizacja koncertów, spotkań, na totalnym spontanie. Nikt nikogo nie robił w konia, nie patrzył na forsę itd... Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego, sztama była, klub super funkcjonował. Świetna ekipa i atmosfera wokół tego klubu,...
więcej