Piękne krajobrazy, kanibale, piękna główna bohaterka, poszukiwania zaginionego męża, podstęp, krew, obcinanie genitalii, zwierzęta... Czego chcieć więcej? 8/10
Może nie będę tak entuzjastyczny, zwłaszcza, że nigdy nie byłem zwolennikiem tej odmiany eksploitacji. Niemniej jednak na tle pozostałych reprezentantów (nawet osławionego Cannibal Holocaust), jest to całkiem przyjemna, nie wywołująca zażenowania (no może poza slapstickowym praniem się po pyskach w chwilach gniewu) produkcja. Bardzo ładne krajobrazy, aktorstwo na ciut wyższym poziomie niż w przeciętnej tego typu produkcji, no i pani Andress (choć nieco drętwa w swej roli). Szkoda tylko, że Ursula dłużej swych wdzięków nie odsłania ;)
5/10
Fajnie się oglądało tą przygodóweczke piękne plenery i główna bohaterka, kilka elementów zaskoczenia, wciągająca fabuła. Zabrakło natomiast zszokowania widza i realizmu jak to ma miejsce w następcach tego kina kanibalistycznego Cannibal Ferox i Cannibal Holocaust a szkoda bo myślę, że Góra boga kanibali miała dużo większy potencjał.