Niestety. Z początku podobał mi się bardzo, a z czasem coraz mniej. Chyba zbyt wiele postaw chciano upchnąć w trójkę bohaterów. Mia - utykająca striptizerka, pielęgniarka z powołania. Bez komentarza. Powód wyjazdu Guy'a na wojne, mało przekonujący (ja tam swojej ukochanej nigdy bym nie opuscił). Transformacja Gildy zupełnie do mnie nie trafiła. Jej poczatkowa postawa z pewnością nie była pozytywna, ale jej zachowanie mialo jakis sens. Natomiast uwodzenie niemcow w celach szpiegowskich i jeszcze smierc za to, to juz dla mnie przegiecie.
hm mojim skromnym zdaniem jest wlasnie tak jak powinno byc co nie pasuje w utykajacej striptizerce?? przecierz dlatego chce zostac pielegniarka bo w wojnie w hiszpani zostala okaleczona a jej rodzina zabita. Guy hm taka byla metalnosc tamtych mezczyzn oni chcieli walczy czuli w tym jakis obowiazek bylo sporo takich jak on idealistow nawet u nas w polsce ( tylko naszych pozabijali w warszawie i obozach) Gilda fakt ta transformacja jakos nie jest dobrze wytlumaczona i tez do konca jeje nie rozumiem ale to wkoncu tylko kobieta :P