PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5778}

Gangi Nowego Jorku

Gangs of New York
7,1 147 765
ocen
7,1 10 1 147765
5,8 29
ocen krytyków
Gangi Nowego Jorku
powrót do forum filmu Gangi Nowego Jorku

zarejestrowałam się na forum dziś dopiero i widzę, że poziom tutejszej dyskusji do najwyższych bynajmniej nie należy (za Giertychem: zero tolerancji! [czyt.: myślisz inaczej, jesteś debilem]), ale cóż, najwyżej polecą pomidory. bo będę pisać niepolitycznie.

ten film był dla mnie największym zawodem świata i żałuję, że go obejrzałam. fakt, było kilka niezłych momentów, w ogóle ciekawie zarysowana fabuła (acz podkoloryzowana i to w kolory oczoje*ne), Day-Lewis genialny, ale DiCaprio...

porażka, porażka, porażka.

jego najgorszy film, przynajmniej z tych, które widziałam. postać w zamyśle miała być chyba psychologicznie skomplikowana, a on spłaszczył ją, nieudolnie próbując oddać tę zawiłość. i wyszło coś tak smutnego, coś, na co przykro było mi patrzeć. a przecież tyle razy udowodnił, że potrafi grać tak blisko geniuszu.

jest późno, a film oglądałam dawno, dlatego wybaczcie nieskładność myśli i mętną argumentację. jeśli ktoś podejmie dyskusję, rozwinę wątek, jak się wyśpię ^^

leigh_cheri

to po ki chuj piszesz, skoro sama sie przyznajesz do tego, ze twoja argumentacja jest metna? czy moze wcale tak nie uwazasz, tylko jest to forma asekuracji przed krytyka twojej opinii?
w kazdym badz razie - jebnij sie w leb, kobieto.

ocenił(a) film na 5
wujekandrzej

argumentacja oparta na subiektywnych odczuciach zawsze jest mętna. piszę, bo mam ochotę odczuciami się podzielić. a na myśl o żałosnych ludziach plasujących się poniżej jakiegokolwiek poziomu kulturalnej dyskusji (tak, mówię o tobie) robi mi się niedobrze. 'jebnij się w łeb, kobieto'? nie jesteś z kumpelą na tanim winie przed monopolowym, pomyliłeś klimat ;/

leigh_cheri

ty wolisz kulture, ja wole bezposredniosc. ty wolisz mowic "subiektywne odczucia", ja wole powiedziec - pierd.olenie glupot, kazde odczucie jest z definicji subiektywne, maslomaslanizm. nie jestem chamski z natury, ale taka lingwistyczna degrengolada jaka ty, kolezanko uprawiasz budzi we mnie demony niekulturalnosci. nie pomylilem klimatu, nie okazuje braku kultury wsrod konsumentow taniego wina, bo oni znaja swoje ograniczenia. ty swoich nie znasz, a tym samym prowokujesz taka, a nie inna reakcje.

jesli ktos jest swiadom tego, ze nie potrafi skladnie i klarownie wyrazic swoich mysli, a mimo tego decyduje sie na popelnienie takiego wpisu, to nie powinien oczekiwac, ze zostanie wziety na powaznie, poniewaz sam okazuje brak szacunku. co prawda to zwykla blachostka, ale tak samo jak blachostka jest pare obrazliwych slow (zwlaszcza ze nie sa czescia merytorycznej krytyki, a jedynie wyrazem emocji, a przeciez nic nie boli tak jak trafna krytyka - oczywiscie tylko dla pewnego rodzaju ludzi).
jak ci sie robi niedobrze, to zrob sobie dobrze, caluski!

ocenił(a) film na 9
wujekandrzej

Hehehe Wujek - 9/10.

ocenił(a) film na 8
leigh_cheri

"Day-Lewis genialny, ale DiCaprio... porażka, porażka, porażka"

Przepraszam bardzo - w czym się ta "porażka" przejawia? Co DiCaprio zrobił źle? Na czym polega "spłaszczenie" postaci, którego to niby dokonał ten aktor? Zupełnie dobrze wcielił się w rolę młodzieńca, odchowanego pośród nowojorskich męt.

"jest późno, a film oglądałam dawno, dlatego wybaczcie nieskładność myśli i mętną argumentację"

Mętną argumentację? Ja tu nie widzę żadnej argumentacji - narzekasz tylko na tego Leonarda, nie starając się nawet wykazać, że rzeczywiście zagrał źle, i na tym twoja wypowiedź na temat filmu się kończy. Ani słowa o ukazanej w filmie wizji z punktu widzenia historii i socjologii, co jest bardzo ważne - Gangi Nowego Jorku to film, który ukazuje tę ciemniejszą stronę Ameryki i jej społeczeństwa, brutalnie rozprawia się z tym, na czym oni swoją wolność i swoją demokrację zbudowali (aż dziw, że tego filmu w USA nie wycofano z kin! Taki Soldier Blue do nich nie trafił - Amerykanie są w większości zbyt butni, aby głośno mówić o własnych wadach, wolą tylko pławić się w superlatywach na własny temat i powtarzać, że są największym narodem na świecie). Tytuł końcowej piosenki "Hands that build America" (świetna rzecz, tak a propos) ładnie się tu wpasowuje w konwencję...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones