Film jest niezły, ale ani doskonały, ani wybitny. Jego mocny punkt niewątpliwie stanowi świetna kreacja Daniela Day-Lewisa, który kolejny już raz udowadnia, że jest aktorem z "najwyższej półki". Ciężaru fabuły nie udźwignęli jednak -moim skromnym zdaniem- Cameron Diaz i Leonardo DiCaprio. Ich gra nie wychodziła ponad przeciętność. Zresztą Cameron nigdy nie była dla mnie synonimem dobrej aktorki.
Masz rację Daniel Day-Lewis był najlepszy nie ma co do tego wątpliwości. Chociaż myślałam że sławny Leo wypadnie dużo gorzej, a nie przypominał Ci w tym filmie gry Benicia del Torro? bo mnie w niektórych momentach bardzo. A Cameron to jak Cameron jak zwykle nic fantastycznego też za nią nie przepadam...Dobry poczatek a dalej coraz gorzej jeśli chodzi o film.
Cameronka była kiepska - ani specjalnie ładna, ani specjalnie urokliwa. W sumie nie mam pojęcia, po co ją tam wcisnęli - chyba żeby oglądalność podnieść.
Gdyby nie ona film byłby rewelacyjny, a tak - to dla mnie 'tylko' dobry. Na reklamy od początku się nastawiłam, więc było ok. i chyba wolę informacje niż totolotka na polsacie:P