świetny, po prostu świetny film! Być może trochę za patetyczny, ale i tak bardzo dobry. Świetne kostiumy, muzyka, sporo brutalnych scen, piosenka U2 na końcu...I przede wszystkim świetne role zwłaszcza DiCaprio i Day-Lewis'a. I pomyśleć, że kiedyś DiCaprio nie znosiłam , no, może nie tyle co go nie znosiłam a wkurzało mnie uwielbienie dla niego propagowane przez 13 latki wtedy, kiedy "Titanic" był w modzie. Teraz myślę, że jest jednym z najlepszych młodych aktorów.