Jak dla mnie jedyny film który Martin'owi Scorsese się po prostu nie udał. Za długi jak na taka tematykę, zbyt "drewniane" dialogi, jednym słowem nudne. Jedynymi rzeczami które ratują ten film i zasługują na pochwałę to dekoracje(bo nie komputerowe), wspaniałe zdjecia, świetna rola Daniela Day-Lewisa, Leo i Cameron jakoś się nie sprawdzili. Ale to za mało niestety.