[SPOILER ALERT]
Jak to możliwe z punktu widzenia medycyny że Forest przeżył strzelaninę? Prosze podać logiczny
powód, a nie żadne teksty typu ,,bo był niezniszczalny" ,, 50 cent też przeżył 4 czy tam 6 kulek" etc.
Kule mogły ominąć tzw miejsca witalne. Czyli nie dostał w prosto w serce, kręgosłup itp...
Znacznie bardziej nieprawdopodobne jest przezycie z podcietym gardłem ;)
oni mu nie odcięli głowy tylko przecięli skórę na gardle, nie przecięli tętnic szyjnych :P. Oglądaliście może taki serial Prison Break? Tam była podobna sytuacja.
Przy odrobinie farta, i odrobinie pomocy (w końcu go furą zawieziono do lekarza), mógł przeżyć.
A co do kulek - nie dostał w żyły ani tętnice czy organy, po prostu w mięso. Mógł dostać trochę w płuca, tak to wyglądało, ale zostawiło to jakiś ślad, vide śmierć - to tylko moje domysły.
Tak czy siak, ludzie są gorzej postrzelani a żyją. Poczytaj prawdziwe historie ludzi z kilkoma kulkami przyjętymi na klatę :p
Hm, mały offtop - oglądałam Prison Breaka, komu tam przecięli tętnicę? Coś mi świta, że ofiarą padł Abruzzi, ale nie jestem pewna. O jakiej sytuacji mówisz?
Pozdro.
Przyjrzyj się, krew nie tryskała. Nie widziałeś jeszcze tętniczego krwawienia chyba :)
Krew tryska na samym początku, później Forrest łapie się za szyję i krew zaczyna ściekać mu po dłoniach.
Krew nie tryska, tylko pryska. To zasadnicza różnica. Nijak ma się do przeciętnych tętnic. Gdybyś zobaczył to kiedyś na żywo to już tego nigdy z niczym nie pomylił.
Zdarzają się takie sytuacje, także w Polsce. Kilka lat temu głośna była historia taksówkarza, któremu podcięli gardło i wyrzucili z taksówki, bo myśleli, że nie zginie i nie będzie świadka (trochę za dużo filmów), a gość na szczęście przeżył i nawet zeznawał na ich procesie.
Film oparty o prawdziwą historie. Może podkolorowali liczbą kulek ale coś tam oberwał.
....szczęście...ktoś wziął pod uwagę:)....zwykłe szczęście. Chociaż w tym przypadku zwykłe to może ono takie nie było.....