Zgadzam się, moim zdaniem retrospekcje zostały potraktowane po macoszemu .

Przepiękne. Zwłaszcza dzielenie się wspólną dziewczyną - jak w "Butchu Cassidym i Sundance Kidzie" George'a Roya Hilla...

W "Butchu Cassidym i Sundance Kidzie" nie dzielili się dziewczyną.. Ta dziewczyna była Kida

To jest w podtekście.

raczej w doszukiwaniu się.

To się nazywa niuans.
Jest w tym filmie scena, gdy Butch i Sundance zabierają dziewczynę do Nowego Jorku, zrobiona w postaci zdjęć dagerotypowych, na których widać tańczącą dziewczynę z Redfordem i patrzącego na nią Newmana - na jego twarzy jest miłość, nie sympatia, czy koleżeństwo. W jej spojrzeniu też.

Aż z ciekawości sprawdziłem. Newman patrzy w kierunku tańczącego Redforda i dziewczyny, ciężko stwierdzić czy na nią, czy na niego. Dziewczyna nie odwzajemnia tego spojrzenia, bo jest wtulona w Redforda.

Równie dobrze z relacji całej trójki można wyciągnąć wniosek, że Butch Cassidy był gejem, zakochanym w Kidzie i dlatego Kid nie miał nic przeciwko, gdy Cassidy wygłupiał się z jego dziewczyną.

Ale to też doszukiwanie się czegoś, co nie miało miejsca. Wymyślanie teorii, a następnie naginanie faktów w celu jej potwierdzenia. Butch Cassidy i Sundance Kid jest westernem opowiadającym o męskiej przyjaźni. Przyjaźni na tyle silnej, że jeden mężczyzna ufał drugiemu, że ten nie tknie jego kobiety. I na tyle silnej, że panowie zdecydowali się na koniec razem zginąć, ramię w ramię.

Western, to nic innego jak opowiedzenie jakiegoś mitu, archetypu w realiach Dzikiego Zachodu. Historie mogą się zdawać mało prawdopodobne, bo są idealne- nie występujące w przyrodzie lub bardzo rzadko. Opowieść o Butchu Cassidym i Sundencie Kidzie była właśnie taką mało prawdopodobną, traktującą o idealnej męskiej przyjaźni, historią.

Dobra, jak potrzebujesz literalnie: Etta mówi im wprost, że gdyby nie związek z Kidem to równie dobrze mogłaby być z Butchem.
Obaj są na szczęście na tyle dojrzali emocjonalnie żeby w związku z tym wyznaniem nie pozabijać się o nią ani na nią obrazić albo gorzej: zabić.
To jej wybór, że w tym momencie jest z Kidem, jej decyzja, gdyby wybrała Butcha byłoby bez różnicy.

To teraz spójrz, jak daleko zaszliśmy od Twojego "dzielenia się wspólną dziewczyną" :)

Uzgodniliśmy, że 1) nikt się nie dzieli wspólną dziewczyną 2) dziewczyna była Kida 3) Butch jest dobrą partią, ale nie lepszą od Kida, którego wybrała.

Nie ma za co.

Kiedy właśnie się podzielili. Butch ustąpił z rywalizacji, ale gdyby chciał to by ją miał. Etta nie miałaby nic przeciwko.
W końcu jest nauczycielką, starą panną i mieszka na prowincji!

Nawet jeśli przyjmiemy, że Butch ją kochał ze wzajemnością (JEŚLI, bo cały czas utrzymuję, że nie było tam miłości, a jedynie przyjaźń) to zrezygnowanie z rywalizacji, a współdzielenie to dwie różne sytuacje :)

:-)