Dobra, na wstępie chciałbym przeprosić za te dzieci, ale nie mogę pozbyć się takiego wrażenia gdy widzę sekcje tych komentarzy. Aktorka be, reżyser be, zabiją historię, spieprzą fabułę, scenarzyści be, to będzie drugie DB:Ewolucja. Nie widziałem Avatara, ale wydaje mi się, że jakbym dobrze poszukał to bym znalazł.
Od razu napiszę: Nie. Nie spartaczyli, a nawet powiem więcej, to dało się oglądać i było (przynajmniej dla mnie) bardzo przyjemne dla oka, a przede wszystkim dla ucha. Trochę zmienili, co do kilku się zgadzam, że było dobrym posunięciem, do innych nie za bardzo, ale tak na prawdę to dostajemy odtworzenie pierwowzoru. Więc z łaski swojej zluzujcie gacie, bo nikt nikogo nie zamordował.
P.s.
Następnym razem zanim napiszecie komentarz, nie wiem... może pomyślcie o tym co piszecie, bo niektórzy to już grubo pojechali po bandzie z swoimi teoriami spiskowymi po zobaczeniu trailera.