Ghosts Don't Exist

Nudny - to mało. Fabuła - żal. Zakończenie - śmiech na sali. I najlepsze: GRA AKTORSKA. Zenek spod monopolowego zagrałby lepiej. Sztuczność i mongolskie dialogi, brak choćby najmniejszych umiejętności sztuki aktorskiej....... a zresztą - brak słów Ten film nigdy nie powinien był powstać

Ghosts dont exist ani nie wciąga ani straszy. Fabuła, gra aktorów,napięcie i główny temat bez głębszych treści , sensu i konkretnego przekazu. Jakaś niepokojąca atmosfera filmu sprawia możliwość dotrwania do końca smętnej opowieści właściwie o niczym.

Mi się podobał.Nie wiem skąd ma taką niską ocenę??? Były momenty,że naprawdę się bałam ;) a to mi się rzadko zdarza hehe.Jestem maniaczką horrorów i sf i trzeba naprawdę mocnych scen żeby mnie przestraszyć.Myślałam,że będę się nudzić na seansie,bo mam już przesyt filmów z "nawiedzonymi domami"-ale miło się...

Ani ciekawy.. ani straszny.. na prawdę słaby i nudny. A zapowiadał się dobrze.

Brett Wilson prowadzi program, który traktuje o zjawiskach paranormalnych. Pewnego dnia
otrzymuje telefon od obcego mu mężczyzny, który twierdzi, że zmarła żona Bretta chce
nawiązać z nim kontakt... Film to inne spojrzenie na tematykę i filmy typu paranormale.