nigdy mi sie specjalnie nie podobaly. To jedno, a drugie to film, który nie jest jakoś szczególnie wciągający; fabula zbyt rozciągnieta, mało czytelna, metna, i tak naprawdę, to nie bardzo wiadomo o co chodzi.,
Nic się nie zestarzał, po 70 latach wciąga i trzyma w napięciu. Wszystko psuje prostackie szczęśliwe zakończenie. Ten film powinien źle się kończyć, bo ku temu zmierza cała jego narracja, treść i styl.
Właśnie obejrzałem go spokojnie dzisiaj i zdecydowanie stwierdzam, że ten film to tylko bardzo udana kopia Casablanki.
Obejrzałam Gildę i wydaje mi się, że Marilyn Monroe wykonując "Diamonds are a girl best
friend's" czerpała inspirację z tańca Rity Hayworth, ich ruchy są bardzo podobne, sama nie
wiem który "show" był lepszy, chyba nie powinno się tego porównywać, bo oba były
niesamowite.
Drugiego stycznia pięć minut po północy. Uwierzycie taki film na polsacie. Ostatnio był "Słomiany wdowiec", a teraz to.
Siódma woda po "Casablance". Cieniutka fabuła, plastikowa postać bossa, postać Johnny'ego niewiele lepsza, naciągane sytuacje. Wydaje się, że w gruncie rzeczy ma tu się sprzedawać urok Rity Hayworth - ale to też jest problematyczne. Brakuje chemii między bohaterami, ich relacja z Johnnym ukazana nieprzekonująco,...
Uczta dla każdego prawdziwego fana kina. Wspaniałe dialogi źródłem niesamowitego napięcia jakie zostaje wytworzone pomiędzy odtwórcami głównych ról - Rity Hayworth i Glenna Forda.
bedzie w TV niema go w internecie z polskim lektorem
Gilda (1946)
sobota 15:00 (21 lipca Polsat Film)
niedziela 18:50 (22 lipca Polsat Film)
i oczywiscie na ch mika wrzucajcie ...
wspaniałe kino! warto obejrzeć bez względu na upodobania filmowe i bez względu na wiek. Chyba najwspanialsza rola Rity Hayworth.
Bardzo dobry film, chociaż za kinem noir nie przepadam, ale raz na jakiś czas można obejrzeć. Oczarowała mnie Rita i muzyka która była wręcz rewelacyjna, ale sam film był zbyt przekombinowany.
Zabił się, ale nie umarł.