dobrze, że ktoś inny też się przyznał, bo myślałam, że tylko ja się popłakałam :)

Ja też:( Jak dla mnie nawet 20/10;)

i ja się zgodzę, jak dla mnie jeden z 10 najlepszych filmów jakie kiedykolwiek nakręcono, muzyka, odpowiednio dobrani aktorzy, świetna rola Joaquin'a Phoenix'a, mało jest aktorów którzy z taką perfekcją, wyczuciem, oddaniem potrafią zagrać właśnie te negatywne/złe postacie w filmach, które potem pozostają w pamięci na równi z tymi głównymi pozytywnymi bohaterami, Joker z Batmana (Jack Nicholson), Robert Knepper jako Theodore "T-Bag" Bagwell ze Skazanego na Śmierć, Hugo Weaving jako Agent Smith z I części Matrixa, no to by było na tyle jeśli chodzi o tych "złych" których pozytywnie wspominam, może jeszcze Stephen Dorff jako Deacon Frost w Blade I części i to wszyscy, cała reszta "tych złych" odeszła w niepamięć,
Gladiator to chyba film który się nigdy nie zestarzeje