Moim skromnym zdaniem "Gladiator" jest najbardziej przereklamowanym filmem ostatniego sezonu. Rzymski generał mianowany na cesarza , zdegradowany do roli gladiatora i szukajacy na arenie pomsty na wrednym Commodusie?Błagam-litosci. Nie znalazł sie nikt kto wykupiłby uwięzionego generała zwarzywszy że nowy cesarz nie cieszy się miłością ludu? Cesarz walczący na arenie. Człowiek z spoza dynastii mianowany na cesarza? Gdzie logika , gdzie sens. Skoro Maximus tak tęsknił do zony czemu , nie bójmy się tego wyrażenia, dobierał się do siostry Kommodusa. Stara miłość nie rdzewieje? Czy po prostu w filmie TRZEBA wprowadzić chociażby kulejący wątek miłosny."żywi zawsze mają słuszność przed zmarłymi" jak mawiał Grudziński a w tym przypadku zywa kochanka jest lepsza niż zmarła żona, tak? Film ratuje doskonała rola Phoenixa natomiast aż żal ściska że cierpiennicze miny Crowa zostały uznane przez Akademię. jakoś za świetną rolę w Tajemnicach Los Angeles (detektyw Bud White) doceniony nie został. No ale nic dziwnego - "Tajemnice" miały mniejszy budżet a chyba tylko ten interesuje ostatnio Amerykańską Akademię Filmową.(patrz:Titanic). Przynajmniej w tym roku nie popełniono pomyłki nominowania komedii przeciwko filmowi wojennemu, ale to już zupełnie inna historia.