Na początku filmu kommodus zabija cesarza i pyta maximusa czy nie przyłączyłby się do
niego. Maximus może się przyłączyć i żyć jak pączek w maśle, może też się nie przyłączyć i
skończyć jak skończył razem z rodziną.
Tak się zastanawiam, dlaczego w tym obozie nie powiedział, że tak, ok będę ci służył
kommodusie a potem by pojechał do rzymu zebrał wojska i ruszył na kommodusa. Przecież
tak potem chciał zrobić jak już planował ucieczkę z areny. W ten sposób przeżyłaby jego
rodzina a on mógłby być cesarzem albo oddać rzym w ręce senatu...
Też mnie to dręczyło...mógł skłamać ale gdyby nie to filmu by nie było całego :D
w tamtych czasach dla człowieka, a już zwłaszcza żołnierza honor był najważniejszy.