Tylko zapomniano dodać, że scenariusz w dużej mierze oparty jest na starym filmie "Upadek Cesarstwa Rzymskiego", który tez warto obejrzeć.
Nie uważasz, że niektóre sceny były niedorzeczne? Jak np. w wersji rozszerzonej filmu scena rozstrzelania z łuku, które pierwsze słyszę , żeby miało miejsce w tak dawnych czasach? O "rozstrzeliwaniu" z łuków słyszałam jedynie tyle, że indianie dla zabawy przywiązywali ludzi do słupów i strzelali do nich dla zabawy. Dobrze, że nie było tej sceny w wersji reżyserskiej bo ludzie pokładliby się ze śmiechu. Kolejna nieprzemyślana scena to cesarz na arenie. Który cesarz chcąc zabić niewolnika udałby się na arenę? Raczej rzymscy historycy raczyliby przekazać nam o takim incydencie w przeszłości. Nie twierdzę, że film jest zły, jednak z pewnością nie zasługuję na ocenę "wspaniały" i taką ilość oskarów. Chociaż oskar dziś już nic nie znaczy. Szkoda
Nie widziałam wersji rozszerzonej, ale co do strzelania z łuku - przecież ta umiejętność była doskonale znana od setek lat i praktykowana także przez Rzymian. A jeśli chodzi o walki Komodusa z gladiatorami na arenie, to wiele książek historycznych i naukowych podaje, że była to jego ulubiona rozrywka - ku oburzeniu Senatu i wielu porządnych ludzi. Ale Komodus wyczyniał nie tylko takie cudactwa. Pozdrawiam.