Nie jestem koneserem filmowym.
Uważam, że jeżeli ktoś tak twierdzi, powinien to uzasadnić.
To jest jakiś kretyn, każdy dobry film obraża bez uzasadnienia, taki z niego koneser jak z kuby rozpruwacza papież ;f
Nie wystarczy napisać, że : " film jest do bani ". Uzasadnij to. Ja chętnie podyskutuję, a co do poprzedników, to co wam da to, że nazwiecie kogoś trollem, kretynem. Jaki to ma sens. Lepiej walnąć głową w ścianę, albo wyżyć się na poduszce, zamiast obrażać innych, dodając, że sami nie chcielibyśmy być obrażani.
Pozdrawiam:
Collision.