To jeden z filmów, do którego lubię wracac i ma swoje miejsce na półce. Za każdym razem uda mu się ze mnie wycisnąc łzę wzruszenia, więc ma to "coś". Choc wiadomo, że jest to wyidealizowana wizja starożytności to mimo wszystko bardzo wciągająca. Uwielbiam ścieżkę dźwiękową, dla mnie jest zabójcza. Do tego akotrzy naprawdę zostali solidnie dobrani, a o Russell'u nie będe się nawet wypowiadac, bo nie trzeba już ;)

No mam to same zdanie co ty na ten temat; bardzo fajny film. Mysle ze w tym wypadku pewnie bardzo ci sie podobal Braveheart, bo troche jest filmem ktory moze w niektorych rzeczach jest podobny do gladiatora; pewne jest ze napewno oba filmy bardzo wzruszaja, w moim wypadku. Jak juz powiedzialem Russell Crowe jest swietnym i jednym z moich ulubionych aktorow bo moze grac wszystko i wcielac sie w kazda postac, mam na mysli ze niektorzy aktorzy zawsze graja jeden typ postac na przyklad De Niro prawie zawsze wciela sie w role zwiazana z mafia, gangami i takie tam , Nickolson itp.

Film rzeczywiście bardzo dobry- oglądałem go kilka razy - dobrze nagrane sceny batalistyczne ( walki na arenie, bitwa z Germanami ) , dobrze dopracowana fabuła i końcowy morał. Lubię takie filmy i wracam do nich z sentymentem. Może zakończenie było typowo amerykańskie, ale nie ono w filmie było najważniejsze.
Rzeczywiście "Gladiator" wzruszał i na pewno nie należy do filmów bez przemyśleń - dla mnie 9/10, a co do Bravehearta- również świetny film !