Treść jak w Conanie ( tyle, że Conan z Arnoldem jest o dwie klasy lepszy ) czy każdym filmie z Van Dammem. Na masę lubującą się w takich bajkach nie ma co uwagi zwracać. Oni zawsze lubowali się górnolotnych sztampach o miałkich treściach. Wystarczy pleść ograne klisze o honorze i dobrze to oprawić i już prostą tłuszczę masz w rękach.