Jakby tak zamienić realia filmu to odsłoni się przed nami kolejny sztampowy amerykański film o dzielnym superbohaterze.Widać Amerykanie wyczerpali już cały arsenał swych rodzimych bohaterów i sięgają po wielkich ludzi Starego Kontynetu.Jednak film ma dwa niepodważalne atuty:muzyka i sceny walki.To są rzeczy,które najlepiej wychodzą tylko Amerykańcom.Gdyby jeszcze reżyserię powierzyli komuś,kto potrafi to robić....