Przyznaje,film ten to typowe amerykanskie dzielo.Wole jednak Crowa w takich filmach jak Informator czy L.A Confidental,bo tam nie musi powielac rol podobnych w swym zamysle do typowych postaci Mela Gibsona <<Braveheart>>. Faktem jest ,ze przez jakis miesiac po filmie zadna z kobiet na widowni nie mogla spac spokojnie widzac w snach Gladiatora w rzymskim stroju i wsluchiwala sie w muzyke z tegoz filmu podczas gotowania obiadu .Zastanawia mnie tylko jak dlugo jeszcze ....