nad poczuciem multum bezproduktywnie wolno przepływającego czasu zaplecionego oklepanym starym jak świat wątkiem zubożonym tragicznie po to by ustąpić miejsca graficznej ekwilibrystyce i gagom niepotrzebnie mieszającym tylko w głowach dla najmłodszej widowni. ten film jeżeli ma docierać to za pomocą obrazu także bez 3d czy full hd można się poczuć lekko zawiedzionym
prosto i rzeczowo to ująłeś jednak według mnie po głębszej kontemplacji można skonkludować że symplifikacja głównego wątku była obligatoryjna ze względu na widownie w okresie adolescencji
doszedłem do takiego wniosku po upłynięciu 5min i 10sek po napisaniu tego posta dlatego też nie byłem w stanie dodać adnotacji w tej kwestii nad czym dzięki Tobie już nie ubolewam :)
czemu? ja uważam, że film jest całkiem fajny, mój 10-letni brat zainteresował się dzięki niemu "Romeo i Julią", (:D) bo trzeba przyznać, że fajnie przedstawili ich historię dzięki tym krasnalom. jedynie mogę się przyczepić do zakończenia, zrobiłoby większe wrażenie gdyby oba krasnale na końcu umarły, bo już nudne się robią te happyendy.
Moim zdaniem wystarczy, że dramat kończy się tragiczną śmiercią nieszczęsnych kochanków. Dajmy pożyć biednym krasnalom :)