Genialny film. Mistrzowskie zakończenie serii Heisei. Miał być zakończeniem całej serii z Godzillą i na tym polu wypadłby znacznie lepiej niż "Final Wars".
"Płonący Godzilla" to świetny pomysł. Wygląda efektownie i jest potężny. Rozpoczynająca film scena ataku Godzilli na Hong Kong jest wspaniała. Smaku dodaje do tego wszystkiego genialna muzyka Akiry Ifukube - moim zdaniem to jeden z jego najlepszych soundtracków!
Dalej fabuła rozwija sie bardzo dobrze. Dużo nawiązań do Gojiry'1954. Do tego wszystkiego jeszcze to zakończenie! Jest cudowne, tak pięknego zakończenia nie ma żaden inny film z Godzillą! Śmieć Godzilli przy rewelacyjnym "Requiem" Ifukube. Ludzie, którzy zastanawiają się, czy to jest koniec świata, czy roztopienie Godzilli faktycznie spowoduje wybuch mogący zniszczyć całą Ziemię. Potwór się roztapia. A potem nagle ta sylwetka, która sugeruje że Godzilla jednak żyje...
Piękna symboliczność, zwłaszcza tej sylwetki. Wielu zastanawiało się czy to Godzilla ożył, czy to dorosły Junior - moim zdaniem takie rozważania tylko psują piękno tego zakończenia, które sugeruje fanom, że Godzilla jednak żyje...
Daję temu filmowi 10/10. W całej serii jest wiele dobrych filmów, ale niewielu z nich wystawiłbym bez wahania 10/10 (chyba tylko oryginalnej "Gojirze"). Ten film jest cudowny, doskonale oddaje całą pasję z jaką Japończycy traktują Godzillę. Film jest efektowny, robi wrażenie, ma świetną muzykę, fabułę, wroga Godzilli - Destroyera, nawiązania do pierwszej części i jeszcze to zakończenie! Jest po prostu genialny.