5,9 32 tys. ocen
5,9 10 1 31589
5,6 35 krytyków
Godzilla vs. Kong
powrót do forum filmu Godzilla vs. Kong

Czy zwróciliście uwagę jak nowoczesne, wręcz futurystyczne brzmienie miał ten film? Od razu zaznaczę, że użyta w GvK ścieżka dźwiękowa niezbyt przypadła mi do gustu. Zwłaszcza, jeśli porównamy ją z udźwiękowieniem poprzednich części. Jakoś tak mało pasuje mi do postaci Godzilli. Zaś momentami miałem wrażenie, że oglądam, dosłownie, Łowcę Androidów albo Terminatora! Cóż, jak widzimy dzieło Junkiego XL miało na celu uzupełniać się z laserowymi i plazmowymi obrazami reżysera wplecionymi do filmu, a w pierwszej kolejności z motywem naszego kochanego cyborga.
I trzeba przyznać, że sam pomysł na Mechagodzillę był naprawdę całkiem przystępny, choć jak to bywa w zwyczaju Monsterverse, mocno nawiązywał do filmów z epoki Showa, czyli dwóch pierwszych pojedynków z wielkim robotem. Szkoda jedynie, że ten wątek został tak słabo rozwinięty. Cóż, może kiedyś doczekamy się ulepszonej i bardziej dopracowanej wersji MechaG, np. opartej na Kiryu :-)

Jednak oglądając krótkie, bo krótkie, ale ciekawie zarysowane sceny z gigantycznym robotem, odniosłem wrażenie, że kinematografia jest już gotowa na zekranizowanie Neon Genesis Evangelion! Nie oszukujmy się, kiedyś to się stanie i już Pacific Rim pokazał możliwości przedstawienia wielkich robotów jako doskonałych narzędzi - "kukiełek", w rękach człowieka.

A żeby było śmieszniej w niektórych scenach z Kongiem, chyba tak dla przeciwwagi, użyto muzyki w stylu country?, wiecie, takiej ultra amerykańskiej, która pasowała do tego filmu jak pięść do nosa. Ewidentnie twórcy chcieli tylko podkreślić, skąd wielka małpa się wywodzi.

I tak jak w poprzednich produkcjach od Legendary muzyka była tym, czym Ennio Morrcione dla trylogii Dolarowej, tak w GvK ścieżka dźwiękowa po prostu jest i szybko o niej zapominamy lub też możemy poczuć się trochę jak w cyberpunku albo na amerykańskiej prowincji, tak wiem, dziwne połączenie...