Zacznijmy od tego że Konga lubię lecz jego wygrana z Godzilla byłaby kuriozalna. Godzilla jest określana jako bóg, wygrała z dwa razy większym od niej Smokiem Ghidorha, wcale nie jest źle z jej zwinnością, potężny ogon i atomowy oddech. W wodzie również lepsza. Kong pewnie urośnie do 90 m i jest sprytniejszy, zwinniejszy, inteligentniejszy ale ma slaby pancerz oraz słabo z jego regeneracja w przeciwieństwie do Godzilli ktora pancerz ma dobry i potrafi się szybko regenerować. Moim zdaniem dobrze by było gdyby podczas ich walki pojawił się jakiś mocniejszy przeciwnik (typu Destroyah,Biollante lub Mecha King Ghidorah) przeciwko któremu by połączyli siły by wygrać a na końcu by się rozeszli. Tą teorie zdaje się potwierdzać scena po napisach z ostatniego filmu Godzilla 2:Król Potworów. Do tego ma powstać kolejny film monsterverse Godzilla 3 lub Destroy All Monster.
Z tym Destroyah to nie głupie zwłaszcza że podczas walki pod wodą godzilli i Ghidorah użyto destruktora tlenu. Jest to otwarta furtka do użycia go w kolejnym filmie. Na pewno pojawi się coś jeszcze bo godzilla z kongiem może zmierzyć sie max 2 razy w filmie wiec trzeba dać jeszcze kogoś konkretnego. Destroyah jest najlepszym wyborem bo to jeden z potężniejszych przeciwników godzilli i jego genezę może od razu połączyć z użyciem w 2 cześci Oxygen Destroyer.
Zwłaszcza że, Destroyah i chyba jeszcze Mecha-King Ghidorah to są jedyne potwory które godzilla nie pokonała w swoich dotychczasowych potyczkach.
Co? eee, Destruktor został pokonany przez Godzillę, zginął śmiercią tragiczną, chyba najgorszą obok Ghidory z 2019 ;-) A co do porażek króla: Kiryu pokonał Godzillę w 2002 oraz technicznie rok później. Doliczcie do tego Mothrę i larwy z 1964 oraz 1992 rok i jej współpracę z Battrą. A także sami Japończycy mieli swój udział w pokonaniu potwora, którzy zapędzili Godzillasa do wulkanu Mihara (1984), zaś o pierwszym i drugim filmie nawet nie wspomnę (1954, 1955). Do tego jeszcze GMK (2001). Również Kong wygrał taktycznie swój pojedynek z Big G, gdyż jako jedyny wynurzył się z oceanu, ale przegrał strategicznie, gdyż po tym filmie to Gojira stawał się coraz bardziej popularny w Japonii i na świecie...
Tak, masz rację, połączenie sił to jedyne logiczne wyjście, jeśli niby Kong wygra, To po co robili film Godzilla król potworów? To bez sensu..
Wasze teorie są dosyć prawdopodobne... ale dopiero nie dawno zapowiedzieli film więc na razie nic nie wiemy...
nieoczekiwanie możesz mieć rację, ponieważ dla uważnych obserwatorów pierwszy zwiastun sugeruje, że Kong przez większość filmu nie będzie walczył z Godzillą, tylko z jego sobowtórem... taki zwrot fabularny. Czyli całkiem możliwe, że tytuł to zwykła zmyłka i faktycznie mamy do czynienia z kontynuacją Wyspy Czaszki, a nie sagi Gojiry.