Widziałem film już 2 razy .Jak dla mnie jest ok .Chociaż mam mały nie dosyt .Bo tych walk potworów mogło być więcej .Ludzi pomjam bo nie ma o czym pisać , fajnie że Godzilla i Kong zawarły niby jakiś sojusz .W dalszych filmach MONSTERVERSE o ile powstaną może być ten wątek bardziej rozbudowany .Szkoda że tak mało było Mechagodzilli ,bo jak dobrze wywnioskowałem z filmu uzyksała świadomość Kinga Ghidory .Ładnie zamiatała Godzillą ,ale czy według was nie aż za bardzo ??
Oj tak, Mechagodzilla czy w raczej w zasadzie alfa wersja Mecha Ghidory to prawdziwy kozak tak, jak w KOTM Potwór Zero, za to uwielbiam te filmy. A ludzie byli naprawdę w porządku, tak na luzie, ale bez tych wymuszonych, sztucznie brzmiących żartów z KOTM.
Jednak faktycznie tam gdzie Kong i Godzilla, tam nie ma miejsca na rozbudowane wątki pozostałych potworów. Wiem, że niektórzy fani liczyli na pojawienie się innych tytanów, ale po obejrzeniu filmu widać lepiej, że tak się nie stało.
Mogło by , się powiedzieć że w Hollow Earth niby widzieliśmy przech chwilę innego Tytana .W postaci Nozuki /Worbata czy jakoś tak .Tego latającego węża co zatakował Konga .Ale to i tak za mało i za krótko .O tak Mecha -Ghidora za mało go zdecydowanie .Hmm Potwór Zero Ghidora został tak nazwany bo był pierwszym czy chodziło że najsilniejszym ?/
W filmie z 1965 roku Ghidorah został nazwany Potworem Zero przez Xillienów (kosmitów), którzy jeśli pamiętam po prostu numerowali w ten sposób wszystkie kaiju. Godzilla był nazwany Potworem Jeden, zaś Rodan Potworem Dwa. I to do tego nawiązuję Monsterverse, gdzie to Emma Russell nazwała tak Ghidorę. Ale czy oprócz zwykłego easter egga, kryje się za tym coś więcej? Nie wiem, może książkowa nowelizacja do filmu Król Potworów udziela jakiejś odpowiedzi.
A co to flory i fauny Pustej Ziemi, pewnie nie mogli za dużo wycisnąć z tego tematu w GvK, ale w osobnym filmie dziejącym się już tylko we wnętrzu Ziemi, pokażą zdecydowanie więcej.
O dzięki za odpowiedż .No mam nadzieje że powstaną inne filmy w Monsterverse .A jak myślisz Mechagodzilla była aż tak potężna że mogła tak poniewierać Godzillą ? Ciekawe jak pilotem był ten Serizvala może Mecha nie była by aż taka silna :)
Słyszałem takie opinie, że Ren Serizawa nie mając zdolności bojowych byłby mniej groźnym zagrożeniem, niż Ghidorah, który przejął kontrolę nad Mechem. Oczywiście to mogło też sprawić, iż "trójgłowy" potwór dał się ponieść zbytnim emocjom i chęci zemsty na widok Godzilli... Jednak faktem jest, że Mechagodzilla to genialny konstrukt stworzony przez ludzi, przeznaczony do walki z tytanami. Na pewno inżynierzy z APEX dokładnie prześledzili poczynania Godzilli, Konga i innych potworów zwiększając możliwości siłowe i motoryczne cyborga, zaś odczyt i załadowanie energii pochodzącej z samego jądra Ziemi dało mu potężnego kopa. W ten sposób potrzeba było, aż dwóch tytanów alfa do powstrzymania Mechagodzilli. Pamiętać też trzeba o tym, że eksperci z APEX doskonale wiedzieli, po co udają się do jądra planety i w jaki sposób może to zostać użyte. Dlatego gigantyczny mech pozamiatał Godzillą. Ale też jest drugi powód już poza filmowy, Legendary, czy tam WB posiadali prawa do tej postaci i mając już tylko jeden film w zanadrzu postanowili "dokleić", trochę na siłę Mechagodzillę, do pojedynku dwóch ikonicznych bestii. Pierwszy raz przecież wykorzystali arcywroga Króla Potworów nie tak dawno, w Ready Player One. A czas się już kończył...
Też mam ogromną nadzieję co do kontynuacji Monsterverse, nawet jeśli kolejne filmy nawiązywały by tak bardzo, jak dotychczasowe, do serii Showa. Ale po cichu liczę na pójście w kierunku bardziej poważniejszych tonów kina grozy i skierowania się w stronę Heisei, przynajmniej w jakiejś części.
A jak myślisz Ghidora by miał szanse z Mechem .Ale wtedy jeśli mech by był kierowany jak ten z GvK ?
Należy też pamiętać o męczącej walce, którą wielki gad stoczył z Kongiem i w zasadzie ciągłym używaniem atomowego oddechu, co mogło rozładować nieco jego "baterie". Nie wpłynęłoby to pewnie na końcowy wynik starcia z MechaG, ale na samym początku bitwy robot już uzyskał potężną przewagę wynikającą nie tylko z jego wyższości fizyczno-mechanicznej.
To też fakt gdyby Godzilla był w pełni sił .Może jednak by bój z Mechem nie był taki jednostrony .Ale jeszcze jedno gdyby mieliśmy Godzillę z 2 jak płoneła wtedy myslę że Mecha by jjednak dostała :)
Polecam zapoznać się z informacjami płynącymi z nowelizacji książkowej do GvK, która właśnie miała premierę. Ponoć, ale nie sprawdziłem tego na 100% (nie mam tej książki) Godzilla w walce z Kongiem nie używał nawet 50% swojej mocy! I tą wiadomość potwierdził sam reżyser. Mało tego, wypalenie dziury do Pustej Ziemi mocno osłabiło Króla Potworów, przez co nie miał równych szans z Mechagodzillą.
Jeśli chcesz w łatwy sposób znaleźć linki do tego wywiadu, to wejdź na kanał "Alteori" na Youtube. Następnie odnajdź filmik pt. "Godzilla apparently BEAT Kong at half capacity". Nie muszę chyba pisać, że również inne kanały poświęcone tematyce Godzilli oferują takie ciekawostki.
Śledzenie tych kanałów ułatwia dostęp do różnych informacji, które dostępne są jedynie w japońskich lub amerykańskich źródłach i tylko czasem docierają gdzieś dalej.
Ok dziękuję :} A jak myślisz .jakby GOdzilla była w pełni sił gdyby nie walczyła z Kongiem i nie bawiła się w drażenie tunelów .Rozwaliła by Mechę ?
Z całą pewnością Godzilla miałby duże szanse na zwycięstwo, wedle słów reżysera.
Jednak trzeba mieć też na uwadze pewien ważny rys historyczny, do którego uważam, nieprzypadkowo nawiązuje występ wielkiego robota w GvK. Mianowicie, w pierwszych dwóch filmach z Mechagodzillą, jako tworem kosmitów, Godzilla odniósł chyba pierwsze tak poważne i widoczne na ekranie obrażenia, od czasów oryginalnej Gojiry 1954. Mówiąc krótko, krew dosłownie tryskała na całego z króla potworów! Wręcz można było odnieść wrażenie, iż nasz bohater zaraz wyzionie ducha. Mało tego, podobnie wydarzenia miały miejsce w 1993 roku, gdy piloci sterujący Mechem uszkodzili drugi mózg Gojiego, i dopiero interwencja Rodana uratowała mu życie.
I to pokazuje nam jak potężny i groźny, mimo swojej kiczowatości czy po prostu groteskowości wykonania, jest Mechagodzilla.
Dlatego zarówno w latach 70., 90., jak i w 2021 roku, gigantyczny jaszczur potrzebował wsparcia ze strony innego kaiju (tytana). Nawet, jeśli miało to być usprawiedliwione jedynie scenariuszem i posiadaniem praw WB do tej postaci, którą za wszelką cenę chcieli wykorzystać przed końcem umowy.
P.S.
W filmie z 1993 roku Mechagodzilla również został zbudowany z wykorzystaniem technologii pobranych od Mecha King Ghidory!
Jak więc widzisz, wszytko jest ze sobą powiązane w tym uniwersum :-))
No tak .Ale ja myślę że jednak zbyt Mecha poniewierała Jaszczurem .Kurdę ale jakby tak była walka Ghidora vs Mecha jak stawiasz ??Oczywiście Mecha z świadomoscią tytana
Cóż, Mechagodzilla ze świadomością Ghidory pewnie zawiązała by "braterski" sojusz z Królem Ghidorą w celu podbicia Ziemi. I w tym właśnie tkwi cały haczyk. Aczkolwiek gdyby doszło do walki pomiędzy tytanami, Trójgłowy Potwór mógłby wykorzystać swoje umiejętności elektryczne i absorpcyjne do pokonania Mecha, którego atutami z kolei są ogromna siła wynikająca z mechaniki robota oraz naładowanie energią z wnętrza planety, dające mu potężnego kopa w każdej sytuacji. Ale jednocześnie ta energia byłaby idealną pożywką dla prawdziwego Króla Ghidory, wszak w KOTM widzieliśmy scenę, gdy wysysał z Godzilli siły życiowe.
P.S. ponoć w książce zostało potwierdzone, iż Ghidorah podczas przepięcia systemu Mecha, wniknął w ciało Rena Serizawy, więc twórcy zostawili sobie furtkę na przyszły rozwój wydarzeń z Potworem Zero, jako głównym złoczyńcą :-)
Rozmowa Nathana Lind'a (ten facet od "we need Kong") z Ilene Andrews (opiekunka Jii) wyjaśnia, iż Król Ghidorah prawdopodobnie nie znalazł się w starożytnej Antarktydzie przypadkiem. Celem Potwora Zero mogło być dotarcie do źródła energii z serca Pustej Ziemi. Dokładnie tak, jak widzieliśmy to w wypadku podróży Konga. A o czym wcześniej już pisałem odnośnie KOTM i wysysania sił życiowych z Godzilli, którego moc jest blisko związana z jądrem planety.
Mówiąc krótko, Ghidorah posiadł by, niewyobrażalną moc i siłę zdolną do pokonania każdego tytana oraz przejęcia Ziemi, podobnie jak w starych filmach zrobił to z Wenus.
OOo kurdę masakra .Kurdę szkoda że Legendary nie daje jakiś info o dalszych losach Monsterverse bo już nie mogę się doczedkac
moim zdaniem Legendary powinno stworzyć coś w rodzaju serialowej wersji Parku Jurajskiego bądź Wędrówek z Dinozaurami, ale z tytanami (i mniejszą florą/fauną) w roli głównej. Nawet w formie animacji.