ja.. rozumiem że to ma być rozrywka dla niemyślących , ALE - totalnie zrypany scenariusz, jakiś upside down wzięty ze Stranger Things, szukanie na siłę powodu aby sobie potworki powalczyły, Kong już kuma wszystko niczym Alfa z Planety Małp, co jeszcze? aaa mech Godzilla który przez zwarcie zaczyna sam myśleć a przez drugie zwarcie traci moc, Brawo, marnujcie dalej potencjał nieudolnymi interpretacjami oryginału...
P.S.
Millie Brown jest bardziej irytująca niż zazwyczaj, bo jej postać jest wzięta na siłę do tej produkcji (bo kontrakt ma, to niech coś zagra mimo że nie mamy na nią pomysłu..)