GODZILLA 1985! fILM MOJEGO DZIECIŃSTWA! Miałem to na kasecie, ogładałem wiele razy, kiedy Godzilla umierał w wulkanie, płakałem.
Wiem wiem%) Brzmi conajmniej pretensjonalnie, ale miałem swoje lata i przeżywałem razem z japończykami - a tekst z końca "To czego nas nauczył..." Chuczał długo w mojej głowie... Chociaż wtedy nie kumałem do końca o co chodziło, ale uwielbiałem tego potfora, do dziś mam jego figurkę skitraną pod kanapą i chyba nigdy jej nie wywalę.
Klimat i muzyka, efekty są jakie są - mnie jakieś 10 lat temu fascynowały...
Obejrzałem - wydał mi się jednym ze słabszych filmów o Godzilli, jakie widziałem.
Póki co moimi faworytami są Godzilla kontra Hedorah, Godzilla 2000 i Godzilla kontra Destroyer, jakby ktoś pytał. Ten drugi film mam nawet na płycie.
Amerykańską podróbę pominę milczeniem.