O dziwo mi również było w pewien sposób smutno.

Było,ale przynajmniej końcówka jak z ostatniego jaja wychodzi młody daje do zrozumienia,że legenda jaką jest godzilla nie odchodzi nigdy ;p to wygląda tak jakby miała być 2 część ale po tylu latach...raczej nie możliwe

może to i dobrze, że 2 część nie wyszła, bo pewnie zniszczyła by cały obraz tego filmu, kontynuacje często nie wychodzą ;x mi jest smutno zawsze kiedy to oglądam, póki nie puszczą tej 'wesołej' muzyczki, wtedy się jakoś ogarniam :P

Druga część na szczęście nie wyszła, ale za to powstał serial, opowiadający właśnie o perypetiach delikwenta wyklutego z jaja widocznego w finale. W sumie to ów serial jest nawet bliższy duchem pierwowzorowi - tzn. Zilla junior w odróżnieniu od tatusia ma nuklearny oddech, podobnie jak prawdziwy Godzilla jest trudny do ubicia, a czas spływa mu na walkach z rozmaitymi potworami.

No, ja też myślałem, że będzie druga część. Ale to może o to chodzi, że było dużo japońskich filmów o godzilli i to takie nawiązanie.

Tak tylko tobie

po wcześniejszych komentarzach widać jednak że nie ;)

Mnie też XD

Mi też było smutno

Mnie też :(

Nooo heloł, prawie się popłakałam...mogliby wreszcie uśmiercić Bonda w którejś części, a nie Godzillę w Godzilli...tytułowy bohater nie powinien ginąć w filmach tego typu ;/ eh...życie to piekło :]

Może dlatego, że było to trochę smutno przedstawione? No i jak godzilla obrywała to takie smutne dźwięki wydawała. (?) No i jej wszystkie dzieci zabili. No było to trochę smutne.