W filmie pieknie sie ukazuje Stany Zjednoczone i o co w tej kulturze tak naprawde chodzi.
Tu zawrotny uscisk telefonu i portali spolecznosciowych bez ktorych manipulacja ludzmi sie nie odbywa, tu jakis kontrowersyjny stojak na buty tylko dla panow, a tu jeszcze kolejny problem, bo po zwolnieniu szefa nie mozna zwolnic calego zarzadu. Szef zly, bo molestuje. Szef niedobry. W Stanach jest wiele stanowisk pracy i nikt nie kaze pracowac w stacji Fox. Nie jestem za takim szefostwem, ale ukazanie tego problemu jest mocno amerykanskie i puste. Nic nie ma w tym filmie wartosciowego. Gra aktorska jest dobra. Nie ma tu zarzutow. Jednak kto powiedzial ze puste glowy ze Stanow beda kiedys zadowolone z czegokolwiek? Karmia widzow papka. Nie kazdy ma pewien oglad finalnej prawdy Stanow Zjednoczonych przed seansem wiec ktos w te rzeczy uwierzy. To wprowadzenie do Trumpa tez jest zabawne, bo nie o nim sie film tyczy. Tego wlasnie chcieli w zjednoczeni wlasnie zespolenia dwoch racji w jedna. Dobrze wiemy ze idac w prawo nie moze byc ktos w tym samym czasie po lewej stronie jezdni. Demokraci i republikanie, a graja w podobny sposob robiac co sie chce, bo nie ma szacunku miedzy ludzmi w tym kraju i nie bedzie. Wszystko sie tam zmienia na sile i oczekuje akceptacji z kazdej strony.