rozkoszny obraz... do bólu cukierkowaty, zeby ból ukazany w puencie wszystko wynagrodzi?...
Takashi niejednokrotnie spartaczy? swoje produkcje, ale Gra pozwala mi wierzyc, ze sie od tworczosci tego typa nie warto odwracac...
szarpne i dam 9/10
korekta...sie odwracac
... sie zaczyna.
sprawdzi?em,a moze zaczalem sprawdzac "Kumamoto Monogatari"... i juz zaczalem sie odwracac po 15 minutowej dawce najgorszgo kiczu jaki w kinie azjatyckim przysz?o mi zasmakowac...........
...i mam nadzieje, ze "Ch?goku no chôjin" nie pozwoli mi uznac "Gry wstępnej" za fart w jego karierze...
"Kumamoto monogatari" to film na zamówienie, dla dzieci, dla TV, nie jest to film, który w jakikolwiek sposób można uznawać jako reprezentatywny dla Miistrza.
Natomiast "Chugoku no chojin" jest filmem bardzo udanym, jednym z lepszych spod ręki Miike.