W filmie można zauważyć sceny świadczące o pewnym przekazie, jaki przemycili filmowcy.
Mianowicie chodzi o sceny kiedy aktorka w stanie nieważkości przechodzi w pozycje embrionalną.
Następną sceną jest ta końcowa, kiedy Sandra Bullock ląduje na ziemi i wychodzi z wody, tak
jakby uczyła się chodzić. Wnioski można wyciągnąć samemu. Taka ciekawostka.
W realu- poczytaj jaki wpłym na stan nieważkości na błędnik , kościec i mięśnie - polecam lekturę.
Że niby życie przyszło na Ziemię z kosmosu (panspermia)? Ja mam taką interpretację.
Zagranie filmowców ciekawe, rzeczywiście. Tym bardziej uważam, że ów film nie jest zły.
Niekoniecznie z o to chodzi, tylko że kosmos to taki stan niczym łono matki...coś niezdefiniowanego dla nas, dorosłych już ludzi
Taaak, a najbardziej w zachwyt wprowadza nie tylko to, że była w pozycji embrionalnej ale ta rurka (którą astronauci się podpinają aby nie odlecieć i nie "umrzeć") była postawiona tak, aby wyglądać zupełnie jak pępowina...
Myślę,że to troszkę nadinterpretacja. Jeśli chodzi o ostatnią scenę i to jak "rzekomo" bohaterka filmu uczy się chodzić to poczytaj o tym co dzieje się z ludzkim organizmem po dłuższym przebywaniu w stanie nieważkości, co dzieje się z ludzkimi mięśniami a dowiesz się dlaczego nie była w stanie chodzić :) Pozycja "embrionalna to dla człowieka dosyć naturalna pozycja i w tym tez moim zdaniem nie ma nic nadzwyczajnego.
Zgadzam się. Według mnie to nie było żadne przesłanie tylko kosmiczne oddziaływanie na człowieka w próżni. joł
Po pierwsze to ten przekaz nie był specjalnie ukryty, tylko cały film był alegorią narodzin. Bohaterka narodziła się w nim na nowo. Oczywiście, że te sceny nie były przypadkowe.
Też zwróciłam uwagę ;-)
Co do osób dyskutujących: Nie wiem czy był to ukryty przekaz czy nie, jednak uważam,że każdy może interpretować jak chce, nie można od razu atakować kogoś, kto coś zauważył. Jeśli ktoś chce koniecznie coś udowodnić, to proszę napisać do reżysera ;-p
Pozycja embrionalna to pozycja w której człowiek czuje się najbezpieczniej, ciało ją przyjmuje instynktownie w różnych sytuacjach i to zrobiła w filmie samotna, przerażona śpiąca kobieta.
Ostatnia scena natomiast pokazała dlaczego tytuł filmu to GRAWITACJA.